Umiłowany list Siostry Łucji
Kiedy wydaje się nam, że na horyzoncie współczesnych dziejów ludzkości Bóg nie zapalił żadnego światła, a życie zwykłych ludzi nie jest naznaczone przez drogowskazy Jego wyraźnej obecności, warto zatrzymać się na dłuższą chwilę przy słowach Ojca Świętego i rozejrzeć się wokół. Jan Paweł II uczy: „Trudno mówić o milczeniu Boga. Można tylko mówić o woli zagłuszenia głosu Boga”. Wola ta, dodaje Papież, „jest dosyć programowa: wielu czyni wszystko, aby Jego głosu nie słyszano, aby był słyszany tylko głos człowieka, który nie ma nic innego do zaoferowania poza doczesnością”.
Rzeczywiście, gdziekolwiek nie powędruje nasz wzrok, widzimy szyldy tego świata zachęcające do przylgnięcia całym sobą do doczesności. Ich blask i szum nie tylko mają zwracać naszą uwagę na proponowany styl życia – one mają zagłuszyć głos Boga, który na wiele sposobów przemawia do współczesnych ludzi! Świat chce stworzyć sobie jak najszersze grono swoich czcicieli, „ludzi światowych”. Jego największymi wrogami są ci, którzy pragną służyć nie jemu, ale Bogu.
Współczesny świat pozbawia nas Bożych znaków. Czyni to z premedytacją, konsekwentnie, stale. JAN PAWEŁ II MÓWI O „POTĘŻNEJ ANTYEWANGELIZACJI, która… ma swoje środki i programy i z całą determinacją przeciwstawia się Ewangelii i ewangelizacji”. Świat chce, byśmy szli jego drogą prowadzącą do klęski – klęski wiecznej! „Wiele dusz idzie na potępienie” – skarży się w Fatimie Matka Najświętsza. Zdawało się, że w dniu śmierci Papieża Jana Pawła II potężne megafony antyewangelizacji na chwilę zamilkły. To wspaniała okazja, by ludzie wsłuchali się w głos Boga wreszcie słyszalny dla każdego. Kiedy otwieramy uszy na głos Nieba, przede wszystkim słyszymy dwa słowa: „Maryja” i „Fatima”. Może jak Ali Agca, niedoszły sprawca śmierci Papieża w 1981 r., będziemy niespokojnie powtarzać, przyglądając się śmierci Jana Pawła II w 2005 r.: „Fatima, Fatima. Co to takiego?”. A może już znamy to hasło, które otwiera sezam Niepokalanego Serca Maryi? Ale… czy znamy wszystko, co się w nim kryje? Słyszeliśmy o Różańcu, o cudzie słońca, o tajemnicy fatimskiej. Ale czy słyszeliśmy o wynagrodzeniu za grzechy? Czy słyszeliśmy o ofiarowaniu Bogu codziennych trudów, cierpień i niewygód życia? Słyszeliśmy życzenie Jezusa, by Maryja była lepiej znana i miłowana? Słyszeliśmy o triumfie Jej Niepokalanego Serca? Słyszeliśmy o nabożeństwie pierwszych sobót?
Jeśli nie, to zróbmy coś, by usłyszeć. Bo Papież mówił o tym swoją śmiercią.
Wówczas zrozumiemy, dlaczego mówi się, że Fatima to „największe objawienie od czasów apostolskich”, że Fatima jest jednym z największych znaków czasu XX wieku. Zrozumiemy niezwykłą treść nowego tytułu, jaki Jan Paweł II nadał Pani Fatimskiej. Nazwał Ją „Madonna del messaggio” – „Madonną Przekazującą Orędzie”. Jak niezwykłe orędzie! Ratunek dla świata!
Kiedy Jan Paweł II w swym ostatnim milczącym przesłaniu wskazał na nabożeństwo pierwszych sobót, naszym obowiązkiem jest się na nim skupić i odkryć w nim to, co jest „aż tak ważne”. Ma to uczynić Kościół ze swymi uczonymi teologami, fatimologami, moralistami. Ma to uczynić też każdy z nas, i odkryć w orędziu owe kilka słów jakby osobiście skierowanych do nas. By nabożeństwo pierwszych sobót stało się NABOŻEŃSTWEM NOWEGO TYSIĄCLECIA.
PRASA O FATIMIE – Nasz Dziennik 6 kwietnia 2005