Kościół – co to słowo znaczy dla Ciebie?

Kościół – co to słowo znaczy dla Ciebie?

Czy przychodząc w niedzielę lub w dzień powszedni do Kościoła, zastanawiałeś się co rzeczywiście to słowo znaczy dla Ciebie? Zapewne słyszałeś wiele definicji kościoła, ale ważnym jest to, jak ty w swoim sercu rozumiesz słowo Kościół.

Przemyślenia nasze powinny ukierunkowywać zapisy zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Dlatego zachęcam do przeczytania art. 9 w KKK: „Wierzę w święty Kościół powszechny”. Ale jednocześnie chciałbym Cię zachęcić Drogi Czytelniku do głębszej refleksji nad tak istotnym w życiu katolika słowie Kościół.

W naszym spojrzeniu na Kościół zacznijmy od źródła. Bardzo istotnym staje się tłumaczenie tego słowa z języka greckiego. Słowo „Kościół” w języku greckim brzmi ἐκκλησία ekklesia. Termin ekklesia wywodzi się od czasownika ekkaleo, gdzie ek- oznacza „z”, a „-kaleo” oznacza „wołać” razem oznacza więc „zwołać”, „zawołać”. Kościół w takim tłumaczeniu to są ci „z zawołania”, czyli ci, którzy odpowiedzieli na zaproszenie, czyli ci, których przyciągnęła osoba zapraszającego. A zapraszającym jest nie kto inny, tylko Jezus. Odpowiadający na zaproszenie, to są ci, którzy są na Niego cały czas ukierunkowani. Zwróćmy uwagę na istotę tego tłumaczenia: nie mamy Kościoła, jeśli to nie jest z zawołania, z zaproszenia. Jeszcze raz podkreślmy: tu nie chodzi o tych, którzy siedzą w ławkach. Kościołem są ci, którzy odpowiedzieli w sercu na zaproszenie Jezusa, na Jego zawołanie, są ci, którzy ukierunkowali się na Jezusa, odpowiedzieli swoim życiem potwierdzając, że Go miłują. Tym samym są Nim prześwietleni, dla nich Jezus jest NAJWAŻNIEJSZY!

Dlatego gdy o Kościele mówimy jako o zgromadzeniu, musimy mieć na uwadze, że są to wyłącznie ci, którzy samodzielnie i dobrowolnie podjęli decyzję o skorzystaniu z zawołania Jezusa. Nadal w ramach naszej wolnej woli decydujemy o przyjęciu zaproszenia, ale co należy podkreślić, inicjatywa zawołania nie należy do nas. Zaproszenie przychodzi od Jezusa, a my możemy z niego skorzystać lub go odrzucić. Czy to zaproszenie jest skierowane do wszystkich? Tak, do wszystkich, ale nie wszyscy na nie odpowiadają. I stajemy się Kościołem, kiedy odpowiadamy: tak. Co różni Kościół od synagogi. Zobaczmy:

Kościół: -kaleo – wołać, -ek – z – razem „z zawołania”, z zaproszenia;
Synagoga:
od grec. sinagein = zbierać [się]; hebr. be(j)t ha-kneset = dom zgromadzenia;

Synagoga to jest zgromadzenie ludzi, którzy zbierają się, oczywiście z własnej woli, a w Kościele istotą jest inicjatywa – zaproszenie, która pochodzi od Jezusa i my na nią odpowiadamy tak lub nie.

Gdy w ten sposób spojrzałem na Kościół poczułem się dumny. Dumny dlatego, że od samego Boga otrzymuję zaproszenie abym spotkał się z Nim i przeżywał całą głębię Eucharystii, albo spotkał Go w Najświętszym Sakramencie. Czyż Bogu można odmówić?

Inaczej można też spojrzeć na trzecie przykazanie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Przestaje ono być nakazem, ale możliwością skorzystania z zaproszenia, aby wielbić Boga, wielbić Jezusa za Jego mękę, śmierć i Zmartwychwstanie.

Ale niestety doszliśmy do takiego miejsca, w którym wielu chrześcijan nie widzi potrzeby odpowiedzi na zaproszenie Jezusa. Wierzą, że mogą być „członkami kościoła” bez potwierdzenia, że Jezus jest ich PANEM.

Zostawiam cię Drogi Czytelniku z takim spojrzeniem na Kościół. Jedno jest pewne, wszystko zaczyna się od stojącego na czele Kościoła – Jezusa. Podejmuje On, mówiąc współczesnym językiem, wiele inicjatyw, aby ułatwić nam nasze życie. Staje się bliskim nam Bogiem-Człowiekiem. Ale nie zawsze chcemy z tego skorzystać. I Bóg szanuje naszą wolną wolę, choć nie ustaje w zapraszaniu nas do skorzystania z Jego łask, z Jego darów. Zachęcam wszystkich, abyśmy jak najczęściej odpowiadali TAK na zawołanie, na zaproszenie Jezusa.

Kościół

Kościół – co to słowo znaczy dla Ciebie?