ŚWIADEK WIARY – BŁ. JAKUB ALBERIONE

Z mediów uczynił narzędzie

KS. SŁAWOMIR SZNURKOWSKI, PAULISTA

Był pierwszym kapłanem, który za pośrednictwem prasy, kina, radia i telewizji pragnął dotrzeć do wszystkich, a zwłaszcza do tych, którzy przestali chodzić do kościoła. Zrozumiał, że środki, których wrogowie Kościoła używają do moralnego upadku ludzi, można wykorzystać do głoszenia Ewangelii.

Zostanę księdzem!


 Fot. Edycja Świętego Pawła
Gdy zdobycze techniki służą ewangelizacji, otrzymują konsekrację, zostają wyniesione do najwyższej godności – uważał bł. Jakub Alberione

Jakub Alberione urodził się 4 kwietnia 1884 r. we Włoszech, w piemonckim San Lorenzo di Fossano. Pochodził z rodziny pobożnych i pracowitych rolników. Był czwartym z sześciorga rodzeństwa. W 1907 r. został wyświęcony na kapłana. O tym, że zostanie księdzem, zaczął myśleć już w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Zapytany przez swoją nauczycielkę Rosę Cordonę, co będzie robił, gdy dorośnie, odpowiedział zdecydowanie: „Zostanę księdzem!”. To pragnienie zaczął realizować w wieku 16 lat, kiedy wstąpił do seminarium w Albie. Decydujący wpływ na jego dalsze życie i misję w Kościele wywarła czterogodzinna nocna adoracja sprawowana na zakończenie Roku Świętego na przełomie XIX i XX wieku. Po latach tak wspominał to duchowe doświadczenie: „Szczególne światło przyszło z Hostii. (…) [Zrozumiał, że trzeba być] apostołami dzisiejszych czasów, posługując się środkami, które wykorzystują przeciwnicy. Czuł się głęboko zobowiązany przygotować się i zrobić coś dla Pana i dla ludzi nowego wieku, wśród których będzie żył”.

Rodzina Świętego Pawła

Gdy był już kapłanem, zauważył, że jeśli wykorzysta się prasę, kino, radio czy telewizję, można „mocno zachwiać lub bardzo wzmocnić cztery filary społeczności ludzkiej: rodzinę, porządek społeczny, porządek religijny, porządek moralny”. Stąd nie wahał się powiedzieć, że „prasa, kino, radio, telewizja stanowią dziś najpilniejsze, najszybsze i najskuteczniejsze narzędzia katolickiego apostolstwa (…), aby dawać Boga duszom i dusze Bogu”. Aby sprostać potrzebom ewangelizacyjnym współczesnego świata, powołał do istnienia Rodzinę Świętego Pawła, składającą się z pięciu zgromadzeń zakonnych, czterech instytutów i jednego stowarzyszenia. Pragnął, aby na wzór św. Pawła jego duchowi synowie i córki pełnili apostolstwo oraz dążyli wspólnie do ewangelicznej doskonałości, wykorzystując jako nową ambonę do głoszenia Ewangelii dostępne wówczas środki społecznego przekazu. Twierdził, że „gdy te zdobycze techniki służą ewangelizacji, otrzymują konsekrację, zostają wyniesione do najwyższej godności. Biuro pisarza, pracownia techniczna, księgarnia stają się kościołem i amboną. Kto tam pracuje, zyskuje godność apostoła”. Z pomocą tych środków chciał dotrzeć do wszystkich: do przeciwników, ludzi zhańbionych, którzy nie odważą się posilić chlebem rozdzielanym wiernym z ambony; do niewierzących, którzy ignorują prawdziwego Boga, Odkupiciela, Ewangelię; do zagrożonych w wierze przez wysłanników szatana, przez szkołę, prasę, światowe trendy, kino, radio i każdą formę propagandy; do wątpiących, pogrążonych w troskach zarządzania, urzędowania, pracy. Chciał, aby przypominali wszystkim o wiecznym przeznaczeniu i o drogach zbawienia. Miał świadomość, że „jak w minionych czasach przed bramą zakonną zwykle rozdawało się zupę, rozdawało się chleb – i w wielu miejscach czyni się to nadal – tak trzeba przed drzwiami klasztorów rozdawać prawdę. Rozdawać to, czego człowiek potrzebuje: poznanie Boga, poznanie swego wiecznego przeznaczenia” .

Najpierw modlitwa

Drugim jego celem było dążenie do świętości. Mawiał: „Święty nie jest człowiekiem przegranym, niedorajdą, który nie potrafi się w życiu urządzić (…). Święty nie kuli się, lecz się rozwija; nie zatrzymuje się, lecz jego hasłem jest czynić postępy”.

Podkreślał, że najważniejszym środkiem do osiągnięcia świętości i skuteczności apostolskiej jest modlitwa: „Łudząc się, ktoś może będzie próbował usprawiedliwić brak modlitwy wymówką, że jest bardzo zajęty. Ale czy to właśnie jest prawdziwy powód? Czy też jest przeciążony pracą, ponieważ nie poprzedza jej modlitwa, dzięki której z łatwością spełniłby inne obowiązki. (…) Obowiązki? Tak, ale zwykle nie są one tak pilne, żeby nie mogły być wykonane po modlitwie. Obowiązki? Najpierw Bóg, potem ludzie. Obowiązki? Ale przecież życiem innych dzieł jest łaska, zatem bez modlitwy nasze dzieła będą martwe”.

Był przekonany, że „osoby, zanim zniechęcą się w apostolstwie, słabną w pobożności eucharystycznej i kiedy popełnia się błędy w apostolstwie, to zawsze dlatego, że słabnie w nich pobożność eucharystyczna”. Mówił: „Z Eucharystii roztropność, prostota, gorliwość, miłość do Kościoła, chwała Bogu i pokój ludziom”.

Twierdził, że „świętość to upór w pełnieniu woli Bożej, zawsze, pomimo jakichkolwiek trudności. Dać Bogu wszystko – oto świętość”.

Patron internetu

Za to, co uczynił dla Boga, Kościoła i świata, już za życia usłyszał słowa uznania ze strony Kościoła. Kiedy miał 85 lat, na dwa lata przed śmiercią, podczas audiencji 28 czerwca 1969 r. papież Paweł VI odznaczył ks. Alberionego krzyżem „Pro Ecclesia et Pontifice” (Dla Kościoła i Papieża). Skierował wówczas do niego następujące słowa uznania: „Oto on: pokorny, cichy, niestrudzony, zawsze uważny, zawsze skupiony na myślach biegnących od modlitwy do dzieła, zawsze gotów podążać za znakami czasu, czyli najnowszymi sposobami docierania do ludzkich dusz. Nasz ks. Alberione ofiarował Kościołowi nowe formy wypowiedzi, nowe środki dające siłę i zasięg jego apostolstwu, nowe możliwości i nową świadomość ważności i skuteczności jego misji we współczesnym świecie i przy użyciu nowoczesnych środków”.

Kiedy umierał papież Paweł VI, przyjechał, aby osobiście się z nim pożegnać. „Uklęknął przy łóżku i rozpoczął Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo. Potem podniósł się. – Damy mu jeszcze rozgrzeszenie – powiedział i zaraz potem szeptem odmówił po łacinie formułę rozgrzeszenia, kończąc ją błogosławieństwem. Potem z czułością i czcią oparł rękę na głowie umierającego i poruszał ustami w cichej modlitwie”.

Największe uznanie Kościoła dla osoby i dzieła ks. Alberionego zostało wypowiedziane 27 kwietnia 2003 r. podczas beatyfikacji na placu św. Piotra w Rzymie. Wówczas św. Jan Paweł II, gdy ogłaszał go patronem internetu, podczas homilii powiedział: „Bł. Jakub Alberione zrozumiał, że ludziom naszych czasów trzeba umożliwić poznanie Jezusa Chrystusa – Drogi, Prawdy i Życia, «za pomocą środków właściwych dla naszych czasów», jak zwykł mówić. Brał [on] przykład z apostoła Pawła, którego nazywał «teologiem i architektem Kościoła», i pozostawał zawsze posłuszny i wierny nauczaniu Następcy Piotra – «latarni» prawdy w świecie”.

Dziś wraz z całym Kościołem pragniemy podziękować Bogu za tę beatyfikację i zachęcamy do modlitwy przez wstawiennictwo bł. Jakuba. Dowodem na to, że bł. Jakub wyprasza łaski, są liczne świadectwa. Dotyczą one m.in. pomocy w znalezieniu pracy czy też otrzymania łaski potomstwa, zdrowia.

Więcej na temat postaci bł. Jakuba Alberionego w wywiadzie z przełożonym generalnym Towarzystwa Świętego Pawła – ks. Valdirem José De Castro na www.niedziela.pl .

ŚWIADEK WIARY – BŁ. JAKUB ALBERIONE

Imieniny: Leonarda Alpiusza Konrada Delfiny Sylwestra Opata Leona

Św. Leonard z Porto Maurizio

gr. leon lew lub od leos lud

Św. Leonard z Porto Maurizio

Św. Leonard z Porto Maurizio (1676- 1751), Piotr Hieronim Casanuova urodził się w małym porcie nad morzem Liguryjskim. Ojciec był właścicielem statku. Matka osierociła go, kiedy miał 2 lata. Podczas studiów w Rzymie wstąpił do reformatów, przyjmując imię zakonne Leonard. W 1703 roku został kapłanem. Wkrótce potem zapadł na ciężką chorobę. Swoje uzdrowienie przypisywał wstawiennictwu NMP. Leonard przez 43 lata głosił misje ludowe na terenie Italii, zyskując tytuł „apostoła Włoch”. Rozpowszechnił nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Stacje Męki Pańskiej erygował w prawie sześciuset kościołach, między innymi w Koloseum rzymskim. Sterany wyczerpującą pracą misjonarską, zmarł w Rzymie 26 listopada 1751 roku.

Beatyfikowany w 1795 roku, kanonizowany w 1867. Pius XI ogłosił go patronem misji ludowych.

W IKONOGRAFII atrybutem św. Leonarda jest chorągiew i księga.

Bł. Jakub Alberione, prezbiter

hebr. Jaaqob „niech Bóg wspomoże”, „niech Bóg strzeże”

Błogosławiony Jakub Alberione, prezbiter

Jakub Alberione urodził się 4 kwietnia 1884 roku w San Lorenzo di Fossano, na północy Włoch. Wychował się w rodzinie głęboko chrześcijańskiej. W wieku 16 lat wstąpił do seminarium w Albie. W nocy 31 grudnia 1900 roku, która rozdzielała dwa wieki, trwał przez cztery godziny na adoracji przed Najświętszym Sakramentem, uroczyście wystawionym w katedrze w Albie. Doznał wtedy mocy szczególnego Światła, które wychodziło z Hostii. Usłyszał w swym sercu słowa Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy”. Zrozumiał wówczas, że od Jezusa płynie wszystko, że u Niego obecnego w tabernakulum jest wszelkie światło i pomoc. Od tej pory czuł się głęboko zobowiązany do służby Kościołowi i ludziom nowego wieku.

W 1907 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jako jeden z pierwszych ludzi w Kościele zaczął na szeroką skalę wykorzystywać druk do głoszenia Ewangelii. Już w 1914 roku założył szkołę drukarską, a z zespołu wychowawców i nauczycieli stworzył wspólnotę zakonną – Towarzystwo św. Pawła, którego członkowie (zwani powszechnie paulistami) poświęcają się pracy ewangelizacyjnej poprzez środki społecznego przekazu. Rok później Jakub zorganizował żeńską Kongregację Uczennic Matki Bożej, a w 1924 roku – Córek św. Pawła. W następnych latach powstały liczne instytuty prowadzące pracę apostolską za pośrednictwem radia, telewizji, filmu, płyt, książek i prasy.

Pierwszym zadaniem, jakie Jakub pozostawił swym następcom, było rozpowszechnianie Pisma świętego. Sam nie tylko świetnie znał Biblię, ale był w niej „zanurzony”. Nigdy się z nią nie rozstawał. Jak sam powtarzał, „Biblię odróżnia od innych książek duch, który ją przenika i ożywia. Na jej stronach płonie Boży ogień Ducha Świętego, tak jak pod postaciami sakramentów żyje boska osoba Jezusa Chrystusa. Tak jak święta Hostia jest dla człowieka boskim pokarmem o potężnej mocy, tak słowa Biblii rozpalają w jego duszy Boży ogień o wyjątkowej aktywności, który przenika ją i odnawia duchowo”.

Wydawał liczne broszury, gazety, czasopisma, książki, płyty z muzyką i filmy fabularne. Wszystkie te dzieła miały pomóc ludziom poznać słowo Boże. Podkreślał wyjątkowość pedagogii stosowanej przez Jezusa: swoje słowa poprzedził On przykładem i dopełnił oddaniem życia za uczniów, których wezwał do naśladowania Jego czynów.

Jakub zmarł 26 listopada 1971 roku w Rzymie po długim życiu, oddanym bez reszty Jezusowi i Jego Kościołowi.

27 kwietnia 2003 roku, w święto Miłosierdzia Bożego, papież św. Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy sześcioro sług Bożych, wśród nich Jakuba Alberione. Papież mówił podczas beatyfikacji: „Jakub zrozumiał, że ludziom naszych czasów trzeba umożliwić poznanie Jezusa Chrystusa – Drogi, Prawdy i Życia, za pomocą środków właściwych dla naszych czasów, jak zwykł mówić. Brał przykład z Apostoła Pawła, którego nazywał «teologiem i architektem Kościoła», i pozostawał zawsze posłuszny i wierny nauczaniu Następcy Piotra, «latarni» prawdy w świecie, często pozbawionym trwałych ideowych punktów odniesienia. «Do posługiwania się tymi narzędziami potrzeba grupy ludzi świętych» – powtarzał ten apostoł nowych czasów. Jakże wspaniałe dziedzictwo pozostawił on swej rodzinie zakonnej!”

Inni patroni dnia

św. Alpiusza bpa (+ 430)
św. Basola (+ VII w.)
św. Bellina bpa Padwy m. (+ 1147)
bł. Delfiny dz. (+ 1358)
śwśw. Fileasza, Hezychiusza, Pachomiusza i Teodora, bpów, Fausta kpł., Didiusa i Ammoniusa, mm. (+ IV w.)
św. Konrada bpa (+ 975)
św. Marcelego kpł. m. (+ 347)
św. Nikona mn. (+ 998)
św. Piotra bpa Aleksandrii m. (+ 311)
św. Styliana ps. (+ ok. 610)
św. Sylwestra op. (+ 1267)
św. Syrycjusza pp. (+ 399)

℗ Św. Leonard z Porto Maurizio ℗ Bł. Jakub Alberione, prezbiter